Droga łuku i konia

Mija właśnie 5 lat od założenia Polskiego Stowarzyszenia Łucznictwa Konnego.

 

Chociaż „praca od podstaw” z łucznictwem konnym trwała znacznie dłużej – np. już od 2004 r. odbywały się regularnie doroczne „Spotkania łuczników konnych Żurawiejki”,  to dopiero  w ciągu tych ostatnich 5 lat – m.in. dzięki ożywionej działalności PSŁK i międzynarodowym sukcesom polskich łuczników konnych (np. kolejne zwycięstwa w Korei i ostatnio w Japonii!) dyscyplina ta wyszła z cienia i przestała być „niszowa”.  

 

Za to należą się naszym koleżankom i kolegom uznanie i gratulacje!

 

Przypominam, że zebranie założycielskie PSŁK odbyło się jesienią 2010 r. w mongolskiej jurcie stojącej w utworzonym w 2003 r. Ośrodku Sportów Japońskich BUDOJO na warszawskim Ursynowie.

Fakt ten, oprócz pewnego symbolicznego znaczenia jest też dowodem bliskich i długotrwałych już kontaktów i współpracy Ośrodka BUDOJO i krajowego środowiska łuczników konnych.  

 

Jej przejawem był m.in. stały udział łuczników konnych w zajęciach kyudo prowadzonych od wiosny 2004 r. przez Senseia Takashi Morimoto a także uczestnictwo kyudoków z różnych klubów w licznych przedsięwzięciach organizowanych przez łuczników konnych (np.  ww. „Żurawiejki”, I warsztaty ŁK w Supraślu, EOCHA w Poznaniu, itd.).

 

Był nim również „wypasany” w Kyudojo niezmordowany rumak zwany Al-Buraq, wzorowany na treningowych koniach używanych w szkole Ogasawara, który ostatnie 3 lata (2012-2015) spędził szkoląc młodych łuczników konnych na Podlasiu a w tym tygodniu wróci do swej macierzystej stajni w BUDOJO.

 

 

Jak wynika z powyższego, mamy już za sobą 10-lecie Sekcji Kyudo w BUDOJO. 

 

Warto tu odnotować dla porządku, że różnego rodzaju działania mające na celu rozwój i umacnianie kyudo w Polsce trwają znacznie dłużej a w październiku ubiegłego roku PSK zapoczątkowało formalne obchody 15- lecia  tej dyscypliny w naszym kraju (pomijam tu ciekawą ale nieco zapomnianą aktywność dyplomaty St. Patka w latach 20’ i 30’ XX w. i niestety, nie znane mi bliżej okoliczności rozpoczęcia nauczania kyudo przez Senseia Masakatsu Yoshidy (Klub „KAI”- Pabianice/Piotrków/Łódź))

 

W maju 2013 r. Polskie Stowarzyszenie Kyudo w uznaniu zasług na rzecz promocji tej sztuki w Polsce zostało przyjęte w poczet członków Europejskiej Federacji Kyudo.

 

To wszystko jest również powodem do satysfakcji.

 

W tym samym 2013 r., w listopadzie odbyła się w BUDOJO skromna uroczystość 10-lecia otwarcia BUDOJO. Pokazano historyczne zdjęcia, zorganizowano pokazy Aikido, Kenjutsu i Kyudo.

Wśród przybyłej publiczności nie zabrakło przedstawicieli Zarządu PSŁK.

 

Na ich ręce przekazałem wtedy egzemplarze przygotowanego przez mnie i wydanego pro bono specjalnie z tej okazji eseju pt. „DROGA ŁUKU I KONIA. Rozważania o współczesnym łucznictwie konnym i możliwościach wykorzystania w nim doświadczeń Kyudo”.

 

Nie ukrywam, że „praca myślowa” nad tekstem i doborem ilustracji dawała mi satysfakcję, którą dodatkowo wzmacniała nadzieja, że publikacja spotka się z zainteresowaniem nie tylko rosnącej liczby osób uprawiających łucznictwo konne ale posłuży też promocji działań wszystkich trzech współpracujących ze sobą Stowarzyszeń:

– Polskiego Stowarzyszenia Łucznictwa Konnego,

– Polskiego Stowarzyszenia Kyudo,

– Warszawskiego Stowarzyszenia Aikido Aikikai.

 

Nadal tak uważam, ale ponieważ nakład publikacji ograniczony do 200 egz. dawno się już wyczerpał a ja nie mam planów na jego wznawianie – to korzystając z tych wszystkich okoliczności, rocznic, pretekstów, koincydencji, itd., itp. ale przede wszystkim z okazji 5-lecia PSŁK – postanowiłem życząc Koleżankom i Kolegom dalszych sukcesów –  udostępnić wszystkim zainteresowanym stronom i osobom elektroniczną wersję tekstu w formacie PDF: Droga łuku i konia 

 

Nadmienię, że dodatkowym pretekstem dla tego kroku jest WSPÓLNE rozszerzenie oferty programowej poprzez uruchomienie w październiku 2015 w BUDOJO – w nieustającej współpracy z PSŁK – piątkowych zajęć z „łucznictwa wschodniego”. 

 

To właśnie z myślą o uczestnikach tych zajęć do BUDOJO powróci stęskniony Al-Buraq 🙂

 

Witold Fedorowicz-Jackowski

listopad 2015